Te dwie strzelone bramki to najgorsze co mogło się wydarzyć. Męczarnia z krajem mniejszym niż Siemianowice Śląskie pójdzie w niepamięć. Polski kibic zadowolony pomachał szalikiem na Narodowym, po drodze do domu kupi w żabce Harnasia i pójdzie spać. Jutro usłyszymy w mediach, że liczy się przede wszystkim wynik. O trzęsieniu ziemi możemy zapomnieć.
To miały być łatwe eliminacje i idealna okazja na przeprowadzenie zmiany pokoleniowej. Tymczasem szykuje się walka o życie i chwytanie brzytwy typu ściągnięcie Krychowiaka. Wciąż mamy duże szanse pojechać na Euro (tak są skonstruowane eliminacje, że nawet my tego nie spierdolimy) ale co z tego? Naprawdę potrzebujemy kolejnej kompromitacji na dużym turnieju?
Wiem, że trochę bez ładu i składu mój wpis ale jestem zmęczony i rozczarowany.
#mecz #pilkanozna #reprezentacja
