Takie mam pytanie. Fizycznie zniszczyły mi sie stare głośniki (tannoy m2) chce kupić nowe.
Testuje aktualnie dwie pary. Mam je podłączone do wzmacniacza pod wyjścia A i B tak że mogę się w locie przełączać miedzy nimi. No i myk jest taki dźwięk z obu par stereo naraz w zasadzie jest znacznie przyjemniejszy niż z jednej pary.

To nie jest jakieś głośniejsze ale jakieś takie bardziej wypełniające czy mocne. j
Pracuje 8 głośników zamiast 4 ale co w zasadzie wówczas zachodzi ze to subiektywnie brzmi "fajniej" ?
czy to znak ze warto się rozglądać za podłogówkami? choć one w sumie to one maja jakieś membrany bierne…
Za większą powierzchnią membran?

dodam #muzyka dla zasięgów - mam nadzieje iż nikt sie nie obrazi.

#audio
qdco

@Bibsz To znak, że akurat bardziej ci się podoba taka konfiguracja. Niekoniecznie w innym przypadku też tak będzie. Chociaż jak stawiasz dwie pary takich pełnopasmowych kolumn, to w róznych miejscach pomieszczenia możesz mieć tam różne śmieszne efekty, jak filtr grzebieniowy.


No i w sumie nie ma za bardzo w konsumenckich sprzetach czegoś takiego, jak obiektywnie dobry dźwięk. Jak ci się podoba jak coś gra, to gitarka. Ogólnie zwiększając ilość źródeł dźwięku możesz mieć bardziej równomierne wypełnienie, czy mogą zachodzić jakieś superpozycje, dobre, albo niedobre. Ale to zależy przede wszystkim jakie głośniki, gdzie ustawione - nie da się tak powiedzieć ogólnie. No ale zwykle raczej spodziewałbym się więcej problemów, niż mniej, a całość tego, co wydawało ci się ładniejszym/ciekawszym brzmieniem mogło być po prostu wrażeniem wywołanym tym, że było trochę głośniej.

Bibsz

@qdco 


to jest mniej więcej w jednym miejscu. jedna stoi koło drugiej tak by w "miejscu odsłuchowym" mniej więcej mieć tą sama bazę. I sobie klikać A, B bez wstawania, przestawnia, przełączania ect. . Przesuwam tylko tyłek o pół metra na sofie.


no i właśnie o to chodzi ze to raczej nie jest głośność. Pogłośnienie na jednej parze nie daje takiego efektu. Bo to pierwsze co mi przyszło do głowy.


nie ma za bardzo w konsumenckich sprzetach czegoś takiego, jak obiektywnie dobry dźwięk. Jak ci się podoba jak coś gra, to gitarka



ja doskonale rozumiem i nawet czasem używam gałki laudness dlatego się pytam czy w wypadku kiedy obserwuje opisany efekt i mi się on powiedzmy podoba to czy warto się interesować większymi kolumnami, większymi membranami, większą ilością głośników pomimo niewielkiego metrażu?

czy to w ogóle chodzi o coś iinnego…

qdco

to jest mniej więcej w jednym miejscu. jedna stoi koło drugiej tak by w "miejscu odsłuchowym" mniej więcej mieć tą sama bazę. I sobie klikać A, B bez wstawania, przestawnia, przełączania ect. . Przesuwam tylko tyłek o pół metra na sofie.

@Bibsz No to zwykle coś takiego nie powinno brzmieć "lepiej", ale jak pisałem, jak ci się podoba, to może warto coś pokombinować.


>no i właśnie o to chodzi ze to raczej nie jest głośność. Pogłośnienie na jednej parze nie daje takiego efektu. Bo to pierwsze co mi przyszło do głowy.


Tego nie jesteś w stanie tak zweryfikować. A nawet coś głośniejsze o 1dB może być prawie niezauważalne, ale będzie się wydawało, że brzmi lepiej. W każdym razie no na pewno im więcej źródeł dźwięku, tym więcej różnych interferencji, które będą zachodziły w pomieszczeniu.


A co konkretnie tam ci się spodobało, to ciężko stwierdzić. Kolumny konsumenckie mają bardzo różne te brzmienia, może akurat ci się takie combo spodobało i tyle. Nie ma jakiejś ogólnej zasady, że więcej to lepiej, choć większe membrany na pewno lepiej sobie poradzą z niskimi tonami.

Zaloguj się aby komentować