Taki znalazłem żart o wojnie na Ukrainie.
Nowy rosyjski „rekrut” udaje się do Zbrojowni po broń.Magazynier rozgląda się i widząc, że nie ma już broni, podaje żołnierzowi miotłę.
„Ale towarzyszu!” narzeka rekrut. „Wróg ma prawdziwą broń! W czym mi to pomoże?”
magazynier mówi do niego: „Po prostu skieruj to na nich i powiedz„ Bang Bang Bang! To będzie działać."
„Ale towarzyszu”, mówi rekrut, „wróg ma bagnety! Jak mam z nimi walczyć w zwarciu?”
magazynier rozgląda się, wyciąga patyczek ze śmietnika i przykleja go taśmą do końca miotły. „Kiedy się zbliżą, rzuć im tym i powiedz: „Dźgnij, dźgnij, dźgnij!” To zadziała!
Przygnębiony rekrut wsiada do ciężarówki i zostaje zabrany na posterunek wartowniczy z przodu. Siedzi kilka godzin z kijem od miotły, kiedy nagle widzi zbliżających się do niego 10 Ukraińców. Podskakuje, celuje miotłą i krzyczy „Bang Bang Bang!” Ku jego zaskoczeniu, 5 Ukraińców pada martwych!
Pozostałych 5 szarżuje na niego, więc macha im końcem miotły i krzyczy „Dźgaj, dźgaj, dźgaj!”. Niewiarygodne, oni również padają martwi od ran kłutych!
Nagle widzi innego Ukraińca szarżującego na niego z prędkością 20 mil na godzinę! Więc wskazuje swoją miotłę i krzyczy „Bang Bang Bang”, ale nic się nie dzieje!
Szybki Ukrainiec zbliża się, więc rekrut pcha kijem i krzyczy „Dźgaj, dźgaj, dźgaj!” , ale bez efektu!
Ukrainiec uderza Rosjanina, miażdżąc jego ciało. Gdy Rosjanin umiera, słyszy, jak Ukrainiec mówi „Czołg Czołg Czołg…”
#wojna #ukraina #heheszki