Tak jak wczoraj zrobilem sie w c⁎⁎ja to bede pamietal do konca zycia.
Skonczylem wczesnie kurs w Amsterdamie i mialem zabukowany lot do Berlina po 20. Bylem na lotnisku przed 14, wiec uzywajac swojego uroku osobistego udalo mi sie za darmo zmienic lot na chwile po 16.
Najpierw obsuwa 45’, ale nadal wygryw,
bo conajmniej 3h wczesniej w domu. Wsiedlismy do samolotu, wszystko pozamykane i kapitan mowi, ze musimy poczekac 1,5h w kolejce na deicing, bo przyjebal snieg. No ok, nadal wygrane 1,5h.
Po 15’ kolejny komunikat, ze jednak wypierdalac, lot anulowany. Kuuuuurwa. No to szybko za tel i do obslugi, zeby wbic sie z powrotem na oryginalny lot. D⁎⁎a, nie ma miejsc. To prosze na nastepny najwczesniejszy.
Ok, jutro po 14, a teraz idz pan do hotelu i masz pan voucher na 15€ na zarcie.
I tu wyruchalem sie drugi raz, bo zamiast pojsc do Sheratona czy Hiltona, ktory jest na lotnisku i potem domagac sie zwrotu, to wzialem voucher na jakis hotel, do ktorego jechal shuttle bus. A na busa trzeba bylo czekac na zewnatrz podczas k⁎⁎wa sniezycy i chyba 2*C.
Oczywiscie hotel okazal sie gownem, kolacja attached.
C⁎⁎j mi w d⁎⁎e, wsiadam zaraz i mam nadzieje, ze dolece.
#marynarz #heheszki #pracbaza #jedzenie #podroze
