Simba, król lew (oryginalny tytuł włoski: Simba: è nato un re) - włoski serial animowany stworzony przez Orlando Corradiego i wyprodukowany przez studio Mondo TV. Premierowe odcinki zostały wyemitowane w 1995 r.
Jesto to bardzo swoista kreskówka, o dziwnej i miejscami nielogicznej fabule. W serialu występują postacie z "Księgi Dżungli" (której animowaną wersję również wyprodukowało wcześniej Mondo TV) przemieszane z postaciami wzorowanymi na produkcjach DIsneya "Król Lew" i "Bambi". Niektórym z nich zmieniono imiona, żeby ne naruszyć praw autorskich, ale podobieństwo i tak jest wyraźne.
Fabuła jest z grubsza następująca: Król Lew został zabity przez myśliwego, a jego osieroconymi dziećmi (w tym następcą tronu Simbą) zaopiekowała się wilczyca. Oprócz lwiątek wilczyca wychowuje też małego jelonka o imieniu Bimbo (któremu w wersji angielskiej zmieniono imię, z wiadomych względów). Bimbo również stracił rodziców w wyniku działań kłusowników. Okazuje się jednak, że zabicie Króla Lwa było tak naprawdę spiskiem uknutym przez tygrysa Shere Khana, żeby on sam mógł zostać władcą. Shere Khan stara się zabić Simbę, ale z pomocą przyjaciół jemu i Bimbo udaje się uciec. Simba postanawia uwolnić swoją ojczystą dżunglę spod panowania okrutnego tygrysa i odzyskać należny mu tron.
Simba i Bimbo spotykają na swojej drodze takie postacie jak Bagheera, Baloo i Kaa, znane z "Księgi Dżungli", dwie myszy w marynarskich ubraniach, kanarka, który cały czas śpiewa, szczeniaka, który nigdy nie rozstaje się ze swoją ukochaną piłką, mądrą sowę w okularach, kruka w cylindrze, mówiące drzewo, dinozaura i całe mnóstwo innych, często mało spodziewanych w tej scenerii. Fabuła ma pełno dziur, tak jakby scenarzyści zapominali, co działo się kilka odcinków wcześniej i jest to, jak się zdaje, częsta przypadłość produkcji Mondo TV.
Kreskówka "Simba, król lew" stała się popularna właśnie ze względu na swoją dziwność i absurdalność. Vloger Saberspark podsumował ją w następujący sposób (moje własne tłumaczenie z portalu tvtropes.org):
"Lasery, supermoce, alkohol, pocałunki w usta, dinozaury, miotacze płomieni, Wielkie Drzewo Deku, taneczne orgie, pedofilia, śmierć przez porażenie prądem, halucynacje narkotyczne i tortury. Oh... Mają też piłkę nożną! Wiecie? Dla dzieci!"
Serial nadawano też w Polsce i kiedyś obejrzałem przypadkowo jeden odcinek. Był tak dziwaczny, że myślałem, że sam miałem halucynacje - co to w ogóle miało być? Po latach przypomniałem to sobie i znalazłem, jaka to kreskówka. Okazuje się, że odcinki w wersji polskiej są na YouTube, dlatego zamieszczam poniżej link do 1. odcinka.
I jeszcze ciekawostka: przy produkcji "Simby, króla lwa" współpracowało północnokoreańskie studio SEK. To właśnie Mondo TV wspólnie z SEK stworzyło też północnokoreańską kreskówkę wojenną "Wiewiórka i jeż" oraz pewien niesławny film animowany o katastrofie "Titanika" (w którym wszystko kończy się szczęśliwie i który w niektóych rankingach jest uznawany za najgorszy film animowany w historii).
  1. odcinek po polsku:
https://www.youtube.com/watch?v=DWu53Rfr4k4
lubieplackijohn

@Bipalium_kewense "Lasery, supermoce, alkohol(...)" - o kurde, tego się nie spodziewałem

piwowar

@Bipalium_kewense A miało ponoć nie być dłuższych postów w tym tygodniu . Chyba, że ten długi nie jest- w takim przypadku to z niecierpliwością czekam na te dłuższe wpisy. Oglądnąłem sobie początek tej kreskówki i jest to rzeczywiście psychodeliczne doświadczenie. I jeszcze te wilki i niedźwiedź z tygrysami... a i ten dubbing- to jest przewyborne.

Bipalium_kewense

@piwowar Ten był wcześniej zaplanowany. O mariawitach muszę się przygotować. Przez weekend nie będę korzystał z komputera, a niewygodnie mi pisać telefonem.

piwowar

@Bipalium_kewense Rozumiem w pełni. Wciąż nie potrafię wyjść z podziwu dla koleżanek, które wypracowanie na polski potrafią walnąć na ekranie telefonu. Klawiatura to jednak najlepszy przyjaciel internetowego twórcy

Bipalium_kewense

@piwowar W sobotę ma być ładna pogoda i może w końcu zażyję trochę aktywności fizycznej w postaci wędrówki w górach Harz.

piwowar

@Bipalium_kewense Sam bym się po okolicznych górach przeszedł, na jedną muszę wejść, żeby pozwiedzać pozostałości po czymś co już Długosz nazywał antyczną ruiną. Ale teraz nie ma już ani porządnego śniegu ani specjalnej pogody, tylko błoto.

Bipalium_kewense

@piwowar Z Jasła to masz niedaleko. Ja w zeszłym roku latem pierwszy raz w życiu odwiedziłem Podkarpackie, nocleg miałem w Polańczyku. Ale codziennie padało i to dość mocno, więc z wypadu w góry nic nie wyszło.

piwowar

@Bipalium_kewense Do takich mniejszych wzgórz pokrytych liściastym borem to mam z buta z domu jakieś 30 min także... blisko. Ale te które teraz miałbym zamiar obejść to w Magurskim Parku Narodowym i na jego pograniczu leżą. To ten sam powiat ale bez samochodu to tam dotrzeć to nie specjalna sprawa. Taka “ciekawostka”- jeszcze 100 lat temu góry które oddzielają nasz powiat od Słowacji (dziś Beskid Niski) nazywano powszechnie Bieszczadem. Także w następne wakacje zapraszam nie w Bieszczady a do Bieszczadu. Jedyny minus… brak bardziej rozbudowanej infrastruktury turystycznej, ale są agroturystyki oraz schronisko w opuszczonej w wyniku działań wojennych polskiej wsi- Hucie Polańskiej. Na zdjęciu ostatni zachowany budynek z czasów kiedy wieś żyła- kościół parafialny dla wsi polskiej leżącej wśród obszaru łemkowskiego którego budowę rozpoczęto w 1939.

2cc09c0e-480f-4285-9f71-3b0dd0da3ebf

Zaloguj się aby komentować