
Temperatura sporu wokół wierności ekranizacji książek osiągnęła już taki poziom, że nawet lawa zaczęłaby się pocić. Tymczasem serial Koło czasu produkcji Amazona to świetny przykład adaptacji, która z przegadanej książki wyciągnęła to, co najlepsze, odrzucając zbędny balast.Koło czasu stanowi tutaj przykład. Otwierająca serię o tym tytule powieść Roberta Jordana, Oko świata, to wyjątkowo opasłe tomiszcze. I choć bez wahania można zaliczyć tę książkę do kanonu literatury fantasy, nie sposób nie dostrzec jej wad. Przede wszystkim Robert Jordan był królem wodolejstwa, który dał się porywać słowom niczym...Zobacz pełną treść wpisu w serwisie naEKRANIE.pl