#rzucampalenie #chyba #przegryw #gownowpis
Od jakiegoś dłuższego czasu, konkretnie już od listopada w głowie zaczęła kłębić się myśl by rzucić palenie.
Wiem, że to na zdrowie by wyszło i pozwoliłoby nieco zaoszczędzić.
Myśli te mam już każdego dnia nim zapalę pierwszego fajka a samo odpalenie tego pierwszego szluga zajmuje mi coraz więcej czasu.
Chłopaki myślicie, że to ten moment by rozpocząć nierówną walkę z nałogiem?
Czy dać psychice jeszcze trochę czasu do namysłu?

