Rozpoczął się proces o ostrzelanie domu w podkieleckich Ciekotach. Myśliwy nie przyznaje się do winy

– Mamy kanapę pod tym oknem. Jakby on siedział, to by mu głowę rozwaliło. I rano bym trupa zobaczyła – mówiła Anna Dudzik, oskarżyciel posiłkowy w rozpoczętym dziś procesie myśliwego oskarżonego o ostrzelanie domu w podkieleckich Ciekotach. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, chociaż potwierdza, że feralnego dnia strzelał do zwierzyny.

#wiadomoscipolska #prawo #myslistwo

Tvp

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować