Rosyjski instruktor, Swiatosław Golikow zrobił serię wpisów o problemach ze szkoleniem rosyjskiej piechoty. Ja chciałbym zacytować jego ostatni post, gdzie wspomina o skali kryzysu i kolapsie rosyjskiej armii. Wiele osób zapomina co się działo w 2022 r. a potem w 2023 r. i piszą żenujące komentarze jakby kryzys w rosyjskiej armii nigdy nie istniał i był tylko wymysłem. Gdyby tak było, to nie byłoby mobilizacji, ani posyłania ludzi na front po zaledwie kilku dniach od mobilizacji. Komentatorzy komentują stan dzisiejszy, ale sytuacja zmienia się dynamicznie wraz z podejmowaniem decyzji przez obie strony. Problem SZU jest taki, że ukraińska armia teraz też jest wycieńczona walkami.
tłumaczenie tekstu poniżej:
"
Oto poprawiony tekst z polskimi skrótami i wyjaśnieniami:
Odnośnie pytania, dlaczego GZO (Główny Zarząd Operacyjny), GZM (Główny Zarząd Mobilizacyjny) i GZPB (Główny Zarząd Przygotowania Bojowego) nie wykazują praktycznego zaniepokojenia problemami rekrutacji ochotników oraz jakością szkolenia bojowego piechoty, skupiając się wyłącznie na ilościowych wskaźnikach.
Wszystkie te antykryteria – brak selekcji ochotników na kontrakt, ekstremalnie skrócone terminy szkolenia, nagła przebudowa nowych kontraktantów z różnych specjalizacji wojskowo-technicznych na piechotę, skierowanie do piechoty liniowej i szturmowej obecnych specjalistów oraz przywracanie do formacji bojowych niedołężnych i poszkodowanych – wynikają jednoznacznie z konieczności pilnego uzupełnienia istniejących jednostek z powodu braku piechoty.
Skąd się bierze ten sam niedobór piechoty? Już ma on charakter chroniczny.
Problem braku piechoty sięga korzeniami 2022 roku. Nie chodzi tu tylko o początkowo niewystarczający skład sił. Co więcej, moim zdaniem, odrzucenie ochotników na pierwszym etapie operacji oraz opóźnienie uruchomienia mobilizacji na Wielkiej Ziemi do jesiennego załamania frontu w obwodzie charkowskim są, choć dość istotnymi, sytuacyjnymi czynnikami. Mam wystarczające podstawy, by uważać, że kluczowym czynnikiem są nadmierne straty.
Ciężkie straty pierwszej fali zmobilizowanych z Wielkiej Ziemi, natychmiast wysłanych na podtrzymanie naszej upadającej obrony już w obwodzie ługańskim, to tylko jeden z elementów ogólnego obrazu. Początek kryzysu został położony przez ciężkie straty zmobilizowanych w ŁDNR w pierwszych tygodniach operacji, a potem smutna lista zaczęła się powiększać w kolejnych jednostkach, aż do brygad specjalnych, i już latem zaczęliśmy operować małymi grupami z powodu wyczerpania składu personalnego.
Na przykład, na froncie przy Iziumie, gdzie nasz oddział wkroczył pod koniec kwietnia, straty w składzie bojowym armijnych oddziałów piechoty latem w niektórych miejscach dochodziły do 70–90%. W szczególności, w połowie czerwca, na jednym z wyjść w Bogorodycznym, nasza grupa współpracowała z kompanią armijną, w której w szyku pozostało pięciu żołnierzy i sierżant. Bardzo wysokie straty odnotowano również w formacjach ochotniczych.
Czyli podstawy chronicznego braku piechoty zostały ułożone jeszcze wiosną i latem pierwszego roku operacji. Pierwszej fali zmobilizowanych z Wielkiej Ziemi wystarczyło jedynie na stabilizację frontu jesienią. Wprowadzenie kolejnych szczebli zmobilizowanych oraz rozbudowana kampania aktywnego przyciągania ochotników na kontrakt zapewniły możliwość przejęcia inicjatywy strategicznej zimą i wiosną oraz odparcia letniej kontrofensywy przeciwnika, czasem ledwo na styk. Co istotne, w 2023 roku udało się doprowadzić całkowitą liczbę sił do poziomu, który pozwolił frontowi nie upaść latem, a jesienią powrócić do przejmowania inicjatywy. Jednakże nie zaobserwowano istotnego znaczącego zwiększenia zgrupowania – front pożera marszowe rezerwy jak nigdy dotąd.
Jako czynniki genezy nadmiernych strat wskażę następujące.
Przede wszystkim jest to słabe planowanie bojowe i słaba organizacja działań bojowych (w tym problemy współpracy różnych rodzajów sił w ramach kompleksowego zapewnienia ofensywnych działań), wynikające z niewystarczającego wyposażenia technicznego wojsk (w tym w zakresie niezawodnej łączności i rozpoznania powietrznego najniższego poziomu), niewystarczających kompetencji zawodowych znacznej części sztabów oraz wyraźnego spadku kultury pracy sztabowej.
#aryocontent #rosja #wojna #ukraina
Znacznie pogarszającym sytuację czynnikiem jest brak w armii jasnych wytycznych dotyczących oszczędzania personelu, co prowadzi do obojętnego podejścia do zasobu ludzkiego.
Co więcej, bardzo negatywną rolę odegrało tworzenie nowych jednostek wojskowych i połączeń, które już w 2022 roku stworzyły z słabo wyszkolonych i słabo wyposażonych zmobilizowanych z ŁDNR i Wielkiej Ziemi, a także ochotników-kontraktantów w okresie letnim, przy jednoczesnym deficycie kompetentnych oficerów.
Dodatkowo sytuację pogarsza czynnik rozmywania doświadczonego jądra oddziałów z powodu braku systematycznej praktyki odprowadzania na tyły na odpoczynek, uzupełniania i integrowania z napływającymi rezerwami.
"
Pomoc dla 8 sso - https://suppi.pl/aryo - regularnie robię przelew zbiorczy i wklejam screen z przelewem.


