"Białe krople deszczu spadają,


Kropla po kropli, jak łzy z oczu chłopa,


Ścierpły świat tonie w szarym mroku,


Który dusi, osłabia, wyciska z duszy życia smak.


Cisza, która kiedyś rozbrzmiewała słowami,


Teraz przemawia jedynie swoim pustym echem,


Szarość wkrada się do serca i duszy,


Wpycha tam marność, która oplata zimnymi pajęczynami.


Patrzę na życie, które sunie przede mną jak płynąca rzeka,


Widzę w niej tylko jednostajną, mętną wodę,


Bez kolorów, bez smaku, bez zapachu,


I czuję jak marność chwyta mnie za dłonie.


Gdzie te dni, kiedy z uśmiechem na twarzy


wychodziłem z domu,


Gdzie te noce, kiedy radośnie śpiewałem,


Teraz w mojej duszy została tylko pustka,


Która gnieździ się i rozrasta...


Świat mija, a ja czuję się jakbym zastygł w miejscu,


Jakbym był skazany na wieczną stagnację,


Marność życia otacza mnie ze wszelkich stron,


Z każdym dniem czuję jak wypływają ze mnie ostatnie krople nadziei.


Tak szarość i marność towarzyszą mi każdego dnia,


Ja zaś jedynie mogę patrzeć jak życie mi przemija,


Czekając na coś, co nigdy nie nadejdzie..." #przegryw

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować