Pytanie prawne mam, typ wisi mi pieniądze za niewykonane zlecenie. Poszedł do aresztu na 6 miesięcy, i potem dałem mu miesiąc dwa żeby się ogarnął i oddał zaliczkę. Mam potwierdzenie przelewu i umowę. Trochę mu nie wierzę że odda, ale nie chce mi się po komornikach ganiać. Ostatecznie chyba będę musiał.
Co z tym zrobić? Jak odzyskać hajs w takiej sytuacji? Jest jakiś sposób żeby znaleźć rejestr czy już ma syndyka czy jeszcze nie?
libertarianin userbar