Pytanie do właścicieli dużych ras. Ewentualnie problemowych, pod względem chorób, związanych ze stawami, lub układem pokarmowym.
Po kolei. Mam młodego owczarka niemieckiego. Od początku suplementuję środkami na stawy (ARTHRO plus) i takim czymś, co w składzie ma wyciąg z trzustki wieprzowej (Dolvit). To drugie miało być, po to, żeby młody pies po sobie nie "sprzątał". Poprzedni owczarek miał niewydolność trzustki i dostawał kreon - ludzki lek (oczywiście zalecony przez weta). Dolvit ma prawie to samo, tylko w dużo mniejszych dawkach.
Teraz moje pytanie. Czy zostać już przy takiej suplementacji forever, czy z czasem odpuścić?
Nie chce, żeby coś było nie tak za kilka lat. Nie chce z psa zrobić lekomana, albo wydelikacić bezsensownie.