@dzarafasaraja Kombinowałem i finalnie wziąłem używaną toyotę za 78,5 kzł z wpłatą własną jakoś 29 kzł ale bez raty balonowej na koniec, tylko normalnie rozłożone na 4 lata, w Toyota Banku. Rata wychodziła 1,3 kzł. Po trzech czy czterech ratach przypadkiem wpadłem na reklamę kredytu konsolidacyjnego ING, z oprocentowaniem ciut niższym, niż w TB + do tego spłącając w TB odpadłoby mi zabezpieczenie w postaci przewłaszczenia i cesja z AC. Dodatkowo przy wzięciu na maks. 3 lata ING dawało oprocentowanie stałe. No i wziąłem. Rata wzrosła do 1,55 kzł no ale to z racji zmiany z 48 na 36 m-cy, ale przynajmniej stałe oprocentowanie daje jakąś gwarancję, gdyby Glapa zechciał jednak złamać postanowienia Traktatu Sopockiego, to mi nie skoczy.
Co do rat balonowych - to trzeba to sobie pokalkulować w odniesieniu do zwykłego kredytu, bo robiąc trochę kalkulacji dla nowych aut, w niektórych bankach wychodziło finalnie drożej, niż przy typowym kredycie z równą ratą. Dodatkowo, jeśli nie masz już odłożonej całej kwoty na balon lub jej większości, to różnie się może podziać w ciągu okresu spłaty tych niskich rat i możesz nie uzbierać, bo zawsze może się znaleźć ważniejszy powód do wydania kasy i "jeszcze zdążę odłożyć". Niby w VW Banku masz opcję zwrotu samochodu, zamiast balona, ale różnie ludzie w internetach pisali, że salony potrafią się czepiać każdej najmniejszej ryski, żeby tylko zaniżyć wartość odkupu... Musisz dobrze poprzeliczać i realnie ocenić swoje możliwości finansowe.