Przemyt ludzi jak dostawa pizzy. Telegram siedliskiem dealerów i terrorystów?

Charakterystyczne logo aplikacji z papierowym samolocikiem coraz częściej można znaleźć na smartfonach nie tylko Rosjan, Ukraińców czy Kazachów. Jedni korzystają z Telegrama, aby czatować z przyjaciółmi lub śledzić ulubione gwiazdy, inni – aby kupić narkotyki czy… wykoleić pociąg z bronią dla Ukrainy.


Telegram znajduje się w pierwszej dziesiątce sieci społecznościowych na świecie pod względem liczby aktywnych użytkowników. Wśród komunikatorów internetowych ustępuje jedynie należącemu do Mety WhatsAppowi, WeChatowi i powiązanemu z Facebookiem Messengerowi.


Myli się ten, kto myśli, że jest to platforma, z której korzystają niemal tylko obywatele państw byłego ZSRR. Owszem, to właśnie na tych terenach platforma ta powstała i tam cieszy się największą popularnością, ale z Telegrama miesięcznie korzysta ok. 950 mln osób – to prawie siedmiokrotność populacji Federacji Rosyjskiej. [...]


#technologia #komunikatory #telegram #euractiv

EURACTIV.pl

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować