#przegryw #depresja #samotnosc
I od czego by tu zaczac? na sluchawkach leci kartky, kto sledzi moje wpisy wie, ze wtedy u mnie gorzej i chlam. Zycie znowu mna sponiewieralo, jak szma.. scierka. SLedze ten tag juz jakis czas, czytam historie os ktore mialy duzo gorzej w zyciu niz ja i radza sobie, nie zagraly w video game. Podziwiam was, ja na miejscu wielu bym zagral. Od zawszae udawalem silnego i normalnego. Cos jak rosja udawala silna. w Srodku bylem kruchy i wszystko zaczynalo sie walic, ja jak rosja udawalem ze wszystko gra, ze to szachy 3d, zycie sypalo mi sie jeszcze bardziej a ja nadal dobra mina do zlej gry. W koncu nastapil przewrot, uzywki na wielka skale, terapie, psychiatrzy, leki, psychotropy i alko na wielka skale. Ciagiem na terapie chodzilem z poltora roku, moze troche wiecej, do najlepszego terapeuty w promieniu 150km (wedlug internetu) pozniej do kilku innych ale duzo krocej. Mialem grupowe, dynamiczne i chuj wie co jeszcze. No nie pomoglo, ale kosztowalo sporo, aa pomoglo. Nie przepilem tej kasy, wiec jakis plus tam byl. Pomagaly leki, a w zasadzie psychotropy, jednak siadala od nich glowa. Chcialem wyjsc ze swojego zlego stanu, walnalem piescia w stol, odstawilem leki, potem alko, zaczalem uprawiac sport, chuja to dalo. Wrocilem do alko z czasem i moze czas wrocic do lekow, brac je do konca zycia i pogodzic sie ze tyle jestem wart ile tabletek mam w szufladzie. Kiedy zycie ponownie mi sie wali, zaczynam czuc sie malutki, trace kontrole, paralizuje mnie, drza mi rece. Kiedys tak nie mialem, destrukcja psychiczna postepuje. Kiedy zycie mi podstawia nogi czuje sie jakbym plonal od srodka, srasznie namacalne uczucie, bol jest tak gesty ze prawie idzie go dotknac. Ehh napijmy sie..
Alkohol - hmm.. wielu mowi ze powinien byc zakazany, ze niszczy ludzi. Fakt, ale mi np uratowal zycie, doslownie, gdyby nie on juz bym gryzl piach. Czy to oznacza ze jest dobry? troche nadtym myslalem, zgadzam sie, powinien byc zakazany, zbyt wiele rodzin zniszczyl, w tym moja. Moze gdyby nie alkohol moje dziecinstwo byloby inne? moj charaket bylby inny? moze teraz bym sie usmiechal? jak nie to gryzlbym piach, wiec tez spoko. I jeszcze ten bagaz w postaci samotnosci, pustka ktora wypelnia do ostatniej czastki, cisza ktora zaglusza kazdy dzwiek.
Ehh.. a takie kurwa mialem plany, takie mialem plany.
1210ff50-cc92-47fe-b820-85d7ce13a22c
KKLKK

Kurwa ile razy to juz slyszalem. Alkohol to gowno i nie mow, ze uratowal ci zycie xD. Przedluza tylko twoja agonie i degraduje leb. Pijesz, zeby zniesc bol istnienia itd... To jest typowe pierdolenie alkoholika. I nie, nie wystarczy przestac pic, calkowicie musisz zmienic swoje zycie. Dla ludzi jak ty nie ma powrotu do alko chocby nie wiem co!

Zaloguj się aby komentować