Propozycja Grecji zaczęła się od bardzo wysokich nut i gen-zowej oprawy. I zaczynało się ciekawie, takimi tureckimi rytmami. A potem wjechały rapsy.
Zastosowano też, według pana Orzecha, perski flet. He-khem.
Ale może w tym jest metoda? Jest to coś innego, lokalnego, wyróżniającego się na scenie.
#eurowizja #eurowizja2024
