Prawie połowę życia poświęciłem na tworzenie Tożsamości marki dla startupów, a niedługo, zdaje się, kończę pracę w kolejnym z nich.
To jest innowacja, której sam Goebbels byłby dumny. Czuję, że współpraca z obecnym startup dobiega końca. Poznaję to po tym, gdy kawa do ekspresu nie dochodzi na czas, a ja mam wyjątkowo dużo wolnego czasu.
Mało znam osób, które nawet rozumieją, jak to funkcjonuje, że to nie jest zwykła firma. To dziwny twór późnego kapitalizmu, laboratoryjny eksperyment bogatych ludzi z góry skazany na zagładę.
Dla porównania, 45% firm umiera w ciągu 5 lat, a 90% startupów po prostu upada. Jednak nie ma to znaczenia, czy odnoszą sukces, czy też nie. One po prostu zostają wchłonięte jak szprotki w oceanie, przez potężne walenie. Wiesz, że gdy zostaniesz wchłonięty, staniesz się kolejnym szczurem korporacyjnym.
Warunki, zarobki w takim promie kamikazze są z pozoru lepsze niż w zwykłej firmie. Czasami, masz nawet przewagę nad samym szefem, ponieważ oboje wiecie, że nie znajdzie drugiego takiego frajera przed kolejnym spotkaniem z inwestorami.
Jednak, to również rodzi wewnętrzne konflikty. Jak PMC Wagner, Główny programista, traci wiarę w cały projekt, w każdej chwili może szturmować, żądając podwyżki 10% ,20%, czasem 30%, w kluczowym momencie i rozsypać to wszystko w pył.
Mehh, czas otworzyć Whisky.
#gownowpis