Pozdro!
Urlop w samym środku, pogoda dopisuje, okolica piękna. Żyć nie umierać (pod warunkiem że masz silne nerwy albo silne leki ;))
Jeśli uważasz że Twoje wakacje są idealne, pamiętaj że gdzieś za rogiem czai się baba z dzieckiem albo czerwononosy Janusz.
Poniżej moja subiektywna lista wakacyjnych "umilaczy". Czekam też na Wasze spostrzeżenia.
----------------
- Druga, trzecia nad ranem. Właśnie we śnie obmacujesz Ankę do której wzdychałeś w podstawówce (choć ta udawała że nie istniejesz), już dochodzicie do punktu z którego nie ma odwrotu i nagle JEB!!! Trzęsienie ziemi? Pali się?? Putin i jego gromadka??? Nie. To niedopity Ian wraca do hotelu po nocnych eskapadach. Co prawda ledwo stoi i w sumie to nie wie który to jego pokój ale przynajmniej ma wystarczająco dużo energii żeby obudzić pół hotelu i gówniaki sąsiadów zza ściany które dopiero co zasneły zmęczone darciem mordy.
- Gówniaki sąsiadów zza ściany. Jeśli nie miałeś nigdy takiej sytuacji tzn że nie wiesz co to prawdziwe wakacje. Frytki w basenie, kafle ujebane keczupem, piłka odbijająca się Twojej głowy kiedy czytasz Szekspira na hotelowym leżaku. Tak, to maly Sebek i Mati. Przyszłość tego świata. Co ciekawe, nikt nie wie gdzie akurat są dumni rodzice.
- Dumni rodzice. Instytucja. Ludzie którzy są w stanie poświęcić swój urlop i ciężko zarobione pieniądze na podróż z półrocznym generatorem wrzasku, po to żeby na zmianę karmić go i wycierać obsrany tyłek w najbardziej wyszukanych miejscach, takich jak samolot, restauracja i basen hotelowy. Młody podróżnik oczywiście nie zdaje sobie jeszcze sprawy z własnego istnienia ale już zbiera odpowiednie doświadczenie i jest spora szansa że w przyszłości sam zostanie "dumnym rodzicem"
#wakacje #podrozujzhejto
