Podobno chwilowe marzenia trzeba spełniać ad-hoc iak drapieżnik, jak zwycięzca, być alfamale.
No to mam chwilową zachciankę.
PKP 2 klasa ze Szczecina do Przemyśla. Tam w pekaesa typu autosan przez Sanok do Ustrzyk Górnych i zrobić sobie spacer po Tarnicy, Haliczu, Połoninie Carynskiej, wykąpać się w Solince, zjeść gulasz grzany na ognisku w menażce, automatyczne odrzucanie połączeń przychodzących i w ogóle bez telefonu, przekonać się u kogoś na sianku albo na hamaku.
Ostatni raz tam byłem w... 1998!
#bieszczady #marzenia
