Po potężnym ataku Jackie Chuna wydaje się że Goku wyparował. Okazuje się jednak że dziadek nie mierzył w swojego przeciwnika a w... księżyc. Nie ma księżyca, nie ma małpy

Goku udaje się dojść do siebie zanim zostaje wyliczony i walka rozpoczyna się na nowo, widać jednak że obaj zawodnicy są już mocno zmęczeni.


#codziennydragonball (52/194)

dbea94ef-bd9b-4828-9515-71e3ff70544c

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować