#perfumy
Od dłuższego czasu mam w koszyku F by Ferragamo oraz F by Ferragamo Black.
Potrzebuje porady, ktoś z Was miał okazję powąchać oba te zapachy?
RumClapton

Mi bardziej podsiadł zwykły, Black z kolei jest słodszy, niektórzy go porównują do La Nuit de Lhomme, dla mnie to jest inna lawenda i inna słodycz zupełnie. Zwykły F za to jest świeży, ma wytrawną lawendę, jest to dosyć elegancki zapach ale na co dzień sie nadaje, jedyna słodycz jaką posiada, a jest jej niewiele, pochodzi od jabłka. Dla mnie to super alternatywa na codzienny zapach zamiast np YSL Y, który mi nie siedzi. Jeśli chodzi o F to wydaje mi sie bardziej pieprzny i słodki, ogólnie to nie są do siebie tak bardzo podobne. Jeśli jakiś miras (czy tomaszek) odlewają to warto sprawdzić oba, ja F black oddałem komuś pół dekantu, a F kupiłem flaszkę, ale z drugiej strony bardziej popularny jest Black (może przez rozpromowanie przez influencerów, ktorzy nie znają zwyklego F?). Warto spróbować oba, jeśli Ci się nie spieszy i nie musi to być blind buy.

loopie

@Elijah ja wąchałem oba i mam podobną opinię jak wyżej

mam flaszkę zwykłego F to mogę polać, blacka nie mam w kolekcji żeby oba na raz polać

ucho_igielne

@Elijah Mam oba i oba są całkiem ładne. Zwykły F jest mniej wyrazisty, ale ma ładne kwaśne jabłuszko, dobry na dzień. Za to prawie w ogóle nie ma mocy. F Black jest bardziej wieczorowy, tonka i te sprawy, w pewnym sensie ma trochę klimatu gumy balonowej. Mam wrażenie, że Black gdzieś po 3-4h traci wszystko co najlepsze i wtedy jest taki meh, a F dłużej pachnie jak powinien, tylko tak jak mówiłem, w jego przypadku raczej nie da rady bez mocnego oversprayingu. W sumie oba są fajne, dodam jeszcze że zwykły F wcale nie pachnie jak Platinum Egoiste, jest nowocześniejszy i łatwiejszy w noszeniu.

Zaloguj się aby komentować