"Wcześniej wojskowi byli w sali gimnastycznej. Teraz wybudowali otoczony drutem obóz obok szkoły"

Pani Aneta mieszka w wiosce tuż przy strefie stanu wyjątkowego. W miejscowościach, których ograniczenia związane ze stanem wyjątkowym obowiązują, ma przyjaciół, znajomych. Nie wie, czy może ich odwiedzić, czy oni mogą odwiedzić ją, czy ich dzieci mogą się spotykać. - Jest wiele niewiadomych. I oczywiście kompletnie nie rozumiem, po co w ogóle jest ten stan wyjątkowy - mówi nasza rozmówczyni, mama dwójki dzieci.

tokfm.pl

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować