"Święty blask"


Otumanion gwiezdnym blaskiem,

Sam zostałem z tym podarkiem.

Ta zgryzota, ten tu smutek

Nie przeminą z pierwszym deszczem.

One we mnie rosną

Gdy ja krzepnę, one krzepną

Gdy ja więdne, one krzepną.

Walka z cieniem z mojej strony

Ja żem cieniem, one człony.

Odrzuciłaś mnie z swych ramion,

Dałaś prawdy gorzki smak

Odebrałaś klamstew rozkosz,

I zostałem sam skażony

Prawda, krzywda, leżę goły.

Patrząc w gwiazdy.

Coś się chwieje

Coś kołysze

Gwiazda znika, tu już przy mnie!

Ah, ja głupie ciele

Znów pomyliłem gwiazd sklepienie

Z odbiciem w tafli stawu

Jakże wielkie ukojenie,

Gwiazdy wciąż wam świecą na niebie.


#polnocnepisanie


#poezja

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować