Ostatnio mam taką fantazję seksualną.
Chciałbym, żeby Pani Ambasador (specjalnie z dużej) usiadła mi swoim dużym, amerykańskim, wypieszczonym przez chirurgów plastycznych dupskiem na twarzy.
Wyobrażam sobie jak przychodzi do domu po ciężkim dniu, zmęczona i lekko wkurwiona, bo musiała użerać się z przedstawicielami p0lskiego rządu, i ma ochotę na relaks. Każe mi położyć się na płasko na podłodze, po czym ściąga ubranie wiechrznie, zostając w samej koronkowej bieliźnie, ciasno opinającej jej gładkie ciało. Uśmiecha się do mnie i zadbanymi dłońmi z krwistoczerwonymi paznokciami głaszcze mnie w okolicach odbytu i penisa. Całuje delikatnie me usta, po czym zdejmuje majtki, obraca się tyłem i siada zadem na mojej twarzy tak, że nos mam w jej odbycie, a usta w wargach sromowych. Zaczynam zachłannie chłeptać jej pusię, ona zaś wije się z rozkoszy, bujając biodrami po mojej głowie to wprzód, to w tył. Tymczasem mój mały żołnierzyk stoi już na baczność czekając na rozkaz amerykańskiej generał...
e4353bef-c777-416a-8626-ee563fe7e897

Zaloguj się aby komentować