„ORZEŁ” W NATARCIU – LIKWIDACJA KRAFTA
1 kwietnia to dzień psikusów. Różnego rodzaju żarciki i psikusy wobec bliskich, jak i dalszych znajomych to domena tego dnia. Jednakże jest to też dzień szczególny dla tych, którzy interesują się losami Polskiego Państwa Podziemnego. 1 kwietnia 1944 r. w Siedlcach zlikwidowano szefa Kripo – Heinricha Krafta. Dziś pragnę opowiedzieć o tym wydarzeniu.
---------------------------------------------------------
Napaść w Siedlcach
1 kwietnia 1944 roku, około godziny 11:00, do zarządzanej przez III Rzeszę Powiatowej Spółdzielni Handlowo-Rolniczej „Rolnik” przy ulicy 3 maja w Siedlcach wdarło się 30 osób. To oddział Kedywu Obwodu AK Siedlce pod dowództwem podporucznika Czesława Dylewicza „Krukowskiego”. Ich celem było zdobycie pieniędzy od niemieckiego okupanta oraz ubrań, obuwia oraz materiałów spożywczych. W celu upozorowania ataku ze strony sowieckiej partyzantki, żołnierze AK używali na przemian języka polskiego, jak i rosyjskiego. Na miejscu oddział podzielił się na trzy grupy:
-Pierwsza grupa miała zdobyć pieniądze z sejfu
-Druga grupa opróżniała magazyny i ładowała zdobycze do dwóch zarekwirowanych samochodów
-Trzecia nadzorowała przebieg akcji
Dowódcą pierwszej grupy był (wówczas) kapral Witalis Skorupka „Orzeł”. Będąc w spółdzielni, Witalis skierował się z grupą do pomieszczeń z gotówką. Jak relacjonował:
„Żołnierze Kedywu obezwładnili strażnika, a następnie wdarli się do środka, gdzie sterroryzowali bronią pracowników magazynów i obecnych tam kilku niemieckich żołnierzy. Żołnierze zaczęli rekwirować towary, nie wiedząc, że godzinę wcześniej podobnego skoku na magazyny dokonała inna polska formacja wojskowa. Tamci żołnierze przechwycili magazynową kasę i wycofali się z miasta”.
--------------------------------------------------
Gość z Kripo
Ponadto powiadomiono „Orła”, że do spółdzielni niedługo przybędą ludzie z Kriminalpolizei, którzy mieli zająć się śledztwem w tej sprawie. Kapral Skorupka natychmiast skierował się do „Krukowskiego”, by poinformować go o nadchodzących Niemcach. Gdy tylko wyszedł z budynku, zauważył czarny mercedes na policyjnych numerach. Pasażerem był SS-Sturmscharfuhrer Heinrich Kraft – szef siedleckiego Kripo, zaś kierowcą Albert Mentz.
Wysiadając z pojazdu, funkcjonariusze skierowali się do pomieszczeń biurowych, nie zwracając uwagi na „Orła” – był bowiem ubrany tak, że nie wyróżniał się na tle innych pracowników. Zachowując zimną krew, Witalis Skorupka poszedł za nimi. W środku doszło do strzelaniny – pierwszy padł Kraft, zaraz po nim, dzięki wsparciu ze strony Józefa Pogonowskiego „Sępa”, jednego z członków oddziału Kedywu, zginął Albert Mentz.
Ponownie odwołując się do słów Witalisa Skorupki:
„Ja krok w krok za nimi się udałem. Jak wkroczyłem do pomieszczenia, w którym oni się znajdowali, to byłem od nich oddalony na jakieś… trzy metry, cztery metry góra. I tak jak utkwiło mnie to w pamięci, tak jak została ta sprawa opisana: nie mówię ‘Hende Hoch’, tylko od razu otworzyłem ogień… do nich z Mausera. Mauser był dziesięciostrzałowy. Przy tych dziesięciu strzałach miałem dziewiąty niewypał. Natomiast oni, jeden stał bokiem*, drugi stał tyłem** i ten, który miał automat, to stał tyłem, a ten, który miał pistolet, to stał bokiem i on się rzucił na mnie. Złapał mnie za buty. (…) Ja przyklękłem, oddałem strzał do niego, a ten w międzyczasie zaczął strzelać z automatu tego do mnie. Przestrzelił mnie kołnierz bekieszy.”
Gdy dowódca akcji dowiedział się o zabiciu Niemców, niewzruszony zadbał o spokój i dokończenie akcji. Gdy samochody zapełniły się zdobytymi łupami, żołnierze bez większego pośpiechu odjechali.
Gdy do niemieckiej policji dotarły wieści, że Heinrich Kraft nie żyje, myśleli, że to psikus na Prima Aprilis. Po paru kolejnych telefonach do siedziby niemieckiej policji, funkcjonariusze postanowili przyjechać na miejsce. Na miejscu zrozumieli, że to nie żart. Szef siedleckiego Kripo, figurujący na czarnej liście AK w ramach akcji Topiel, został zlikwidowany.
------------------------------------------------------
Kim jest „Orzeł”?
Witalis Skorupka przyszedł na świat 16 lutego 1923 r. w Sokółce. Jego rodzicami byli Aleksander Skorupka i Zofia Nowacka. Aleksander Skorupka był stryjecznym bratem ks. Ignacego Skorupki, poległego pod Ossowem w 1920 r. W trakcie I wojny światowej Aleksander walczył po stronie carskiej. Zdezerterował w Karpatach, lecz w obawie przed wyrokiem zgłosił się ponownie do wojska. Po wybuchu rewolucji październikowej Aleksander wstąpił do partii i wyjechał do Mariupola, gdzie poznał Zofię Nowacką. Wraz z jej rodziną wrócił do Polski. Aleksander był członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej i zmarł w 1945 r. w wyniku ran odniesionych podczas powstania warszawskiego.
Wracając do głównego bohatera tego wydarzenia, Witalis Skorupka spędził dzieciństwo w Białymstoku, zaś na przełomie 1938/1939 r. wyjechał z rodziną do Warszawy. Gdy Niemcy okupowali Polskę, Witalis Skorupka związał się z Armią Krajową. Wziął udział w akcji zdobycia materiałów ze spółdzielni siedleckiej, w której zlikwidował szefa siedleckiego Kripo i jego kierowcę.
Jako członek 22. Pułku AK w stopniu starszego sierżanta, zastępcy dowódcy plutonu, wziął udział w walkach o Siedlce w lipcu 1944 r. a także w akcji „Burza”. Witalis Skorupka został aresztowany w 1945 r. przez przedstawicieli rządu lubelskiego. 9 listopada 1945 r. skazano go na karę śmierci, lecz zmieniono ją na 10 lat więzienia w wyniku interwencji ze strony Bolesława Bieruta. Podstawą do złagodzenia wyroku była likwidacja Krafta i Mentza. Wyszedł na wolność w 1953 r.
W 1989 r. doszło do transformacji ustrojowej. PRL stał się III Rzeczpospolitą. W 1997 r. „Orzeł” został honorowym obywatelem miasta Siedlce. Witalis Skorupka stanął na czele Związku Więźniów Politycznych Skazanych na Karę Śmierci w Okresie Reżimu Komunistycznego, a także został wiceprezesem Warszawskiego Oddziału Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. W 2016 r. ówczesny minister obrony narodowej, Antoni Macierewicz, awansował Witalisa Skorupkę na stopień pułkownika. 16 lutego 2023 r. pułkownik Skorupka skończył sto lat. Z jubilatem spotkał się wówczas Andrzej Sitnik, prezydent Siedlec. Życzę więc panu pułkownikowi zdrowia na następne lata. To jeden z naszych bohaterów, walczący przeciwko okupantowi i dbający o pamięć skazanych przez komunistyczny reżim lat 1944-1956.
Bibliografia i netografia w komentarzu. Na zdjęciu pan pułkownik Witalis Waldemar Skorupka.
*Kraft
**Mentz
#historia #historiazarroyo #hitzarroyo
f98287d3-7d84-4f71-ad74-917e29d1877f
Arroyo

BIBLIOGRAFIA:

"AK-75 - Brawurowe akcje Armii Krajowej" aut. Wojciech Königsberg

"Ja, Orzeł. Z Kedywu do celi śmierci" aut. Witalis Skorupka, Beata Sławińska

NETOGRAFIA:

"Witalis Waldemar Skorupka" - wywiad Małgorzaty Bramy z Witalisem Skorupką w Siedlcach z 2008 r. na stronie 1944.pl

"100 lat skończył Witalis Skorupka" - artykuł ze strony Siedlce.pl

"Apel pamięci Żołnierzy Wyklętych" - artykuł z 2016 r. ze strony Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

swansu

To jednak mieliśmy naszego Kutschere w Siedlcach. Pyk i spadł z rowerka

Arroyo

No prawie. Ten po śmierci nie brał ślubu z żywą kobietą ;)

Zaloguj się aby komentować