Odpaliłem sobie wczoraj pierwszy raz World of Tanks i jestem kompletnie rozczarowany. Jeżdżenie sobie w te i we wte czołgami i strzelanie do siebie na trzech mapach na krzyż? To ma być ten super symulator czołgów? Przecież to jakiś żart, menu z jakimś wielkim ku#wa hentajcowym królikiem i miastem z jakiegoś cyberpunka w oddali, a od 23 na serwerach oprócz mnie są już tylko boty.
Nie, nie jestem rozczarowany. Jestem obrzydzony jak coś takiego mogło zdobyć jakąkolwiek popularność.