
Od prawie miesiąca spotykamy się z ludźmi, którzy przeszli przez polsko-białoruską granicę, po czym wielokrotnie byli wyłapywani przez Straż Graniczną, przepychani do Białorusi. Niestety słyszymy też o przemocy: biciu, grożeniu bronią, szczuciu psami, niszczeniu telefonów komórkowych - mówi w rozmowie z TOK FM Maria Złonkiewicz z grupy "Chlebem i Solą". Aktywistka przyznaje, że do śmierci ludzi przy granicy musiało dojść.