Od czasu kiedy kasowniki nie przyjmują już biletów odległościowych (albo nagle mi i chłopowi się karty obie popsuły) mam swego focha i jeżdżę na gapę- co się zdarza mega rzadko, bo wole już autem podjechać czy iść piechotą niż dać tym debilom 4pln + 4 pln xD
w każdym razie dziś po długiej i męczącej podróży, oczywiście autobus nie przyjechał, ale na szczęście następny był za 10 minut (co było cudem, bo jest moment, że mam 3 autobusy na raz a potem okienko 1h)
także po tej podróży, postanowiłam kupić jednak bilet, ofc automat nie działał na przystanku bo czemu mialby, także widząc już nadjeżdżający pojazd zaczęłam gmerać w aplikacji w celu zakupu biletu
stwierdziłam, że a kupie też chłopowi, bo on też ma tyle tobołów nie będzie się z kartą która i tak od lutego nie działa męczył (pozdro śkup)
także weszłam i jak ta karyna ryj w telefon, bo blik, bo kod o bilet kupuje
w każdym razie jak podniosłam łeb mając już bilety, podszedł do mnie... kanar xD
tak, kanarzy się zlecieli do autobusu
akurat jak kupiłam bilet
xDD
chłop mnie potem wycałował i nazwał bohaterem dnia xD
PS: jeżdżenie na gapę jest złe nie róbcie tego
aberotryfnofobia

@OwocWkreplu ale jakiemu chłopowi, skąd ten chłop

Zaloguj się aby komentować