Obejrzałem Gundam Witch from Mercury. Po za Code Geass to moje pierwsze typowe mecha anime. Ogólnie wow. Animacja fajna przyjemnie się oglądało, nie spodziewałem sie ze walki mechów beda ciekawe aż tak. Fabułka kozak. Choć nadal nie ogarniam lore i wkurwiła mnie tak niebieskokórtkowłosa (ale to chyba w każdym anime niebieskie krótkie włosy są wkurwiające) xD ale gdzieś widziałem że to zupełnie nowa linia czasowa więc liczę że powiedzą więcej, chyba że jest ktoś skłonny trochę wyjaśnić xD Ogólnie Suletta Mercury to jakiś wyższy poziom autyzmu.
