o7 dla golfa.
Miał jeździć jeszcze dwa miesiące, ale pękł resor, więc jego podróż do huty została przyśpieszona.
Szczerze, to nie jeździło mi się nim źle, był najwygodniejszym autem, którym jeździłem. W lesie dawał sobie radę średnio, choć miał jedną akcję, po której byłem w szoku, że wyjechał.
Z minusów to blachy z mikrofalówek. Gnił strasznie.
Drugim żartem jest łożysko zespolone z piastą, kosztujące gruby pieniądz. Oczywiście jak to w piątkach również w nim uszkodziła się klima xd
Silnik 1.4 to też piękna sprawa, może nie jedzie, ale za to dużo pali. Nie wiem, w Niemczech jakby wyskoczył na autostradę to by te 6 litrów trzymał. Ale nie w Polsce, a zwłaszcza w lesie, gdzie wajchujesz między dwójką, a trójką.
No i też dziad dwa razy stanął na amen, i raz się zapalił xd
Ogólnie to mi go szkoda, ale czas się rozstać. Muszę czegoś szukać na szybkości, bo sajak też długo nie pociągnie i jest drugi w kolejce do zgniatarki.
#lesnapracbaza
