O REPUBLICE WEIMARSKIEJ (CZ. 1 – WSTĘP I LOSY LETTOW-VORBECKA PO WIELKIEJ WOJNIE)
Kilka tygodni temu wrzuciłem relację o jednej z serii, która powstaje. Dziś wrzucam pierwszy post z wielu poświęconych Republice Weimarskiej. W tej serii opowiem o losach Niemiec po Wielkiej Wojnie i o tym, jak pewien austriacki akwarelista, weteran I Wojny Światowej i naczelny antysemita doprowadził do transformacji Republiki w III Rzeszę. To seria o brutalnej wojnie z komunistami wewnątrz Niemiec, puczu monarchistów, walkach w Monachium, losach Niemców biorących udział w walkach na frontach Wielkiej Wojny oraz o mordercach grasujących wówczas w niemieckich miastach. Zaznaczam jednak, że seria nie będzie chronologiczna i posty będą bardzo losowe, ale związane z tematyką Weimaru.
W pierwszym poście z tej serii pragnę przedstawić losy Paula von Lettow-Vorbecka, bez wątpienia jednego z najciekawszych uczestników Wielkiej Wojny. Człowieka, który nie przegrał żadnej bitwy z Ententą podczas działań wojennych w Afryce Wschodniej. O działaniach Lettow-Vorbecka i jego Askarysów opowiem innym razem, za to dziś skupimy się na jego losach po Wielkiej Wojnie. A wszystko zaczęło się od powrotu do Niemiec wraz z wieloma Askarysami w styczniu 1919 r. Generał major Paul von Lettow-Vorbeck i jego oddziały jako jedyne otrzymały zgodę na wykonanie parady zwycięstwa przez Bramę Brandenburską za liczne zwycięstwa z wielokrotnie liczniejszym przeciwnikiem. Towarzyszyli mu czarnoskórzy Askarysi, żołnierze kolonialni z dawnej Niemieckiej Afryki Wschodniej, którzy zasilili szeregi późniejszego Freiwillingen-Division von Lettow-Vorbeck (czyli jedną z jednostek niemieckiego Freikorps, nazwanej od nazwiska dowódcy*).
--------------------------------
Freiwillingen-Division von Lettow-Vorbeck
Podobnie jak inne jednostki Freikorps jednostka Lwa Afryki** składała się z weteranów Wielkiej Wojny. FD von Lettow-Vorbeck była mieszaniną dowództwa składającego się z białych Niemców oraz żołnierzy niemieckich walczących w Afryce Wschodniej oraz czarnoskórych Askarysów, również weteranów wojennych. Wzięli udział w tłumieniu powstania Spartakusa – powstania komunistycznego wymierzonego w rząd Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) w 1919 roku. Powstanie to zakończyło się klęską komunistów i zlikwidowaniem przywódców – Karla Liebknechta oraz Róży Luksemburg. Oddziały Lwa z Afryki wzięły udział w tłumieniu powstania na terenie Hamburga. Brali udział także w zwalczaniu komunistycznych buntów w innych częściach Republiki Weimarskiej, między innymi w Monachium. Lecz Paul von Lettow-Vorbeck miał problemy z odnalezieniem się w nowej niemieckiej rzeczywistości, w której nie było już monarchii. Po klęsce puczu Kappa-Luttwitza w 1920 roku został zwolniony z szeregów Reichswehry, otrzymując jednocześnie awans na Generalleutnanta.
----------------------------
Polityka i ideologia akwarelisty
Po odejściu z wojska Generalleutnant Paul von Lettow-Vorbeck podjął się pracy jako manager do spraw importu-eksportu w Bremie. W 1929 r. przyjechał do Londynu, by spotkać się twarzą w twarz z dawnym wrogiem, a późniejszym przyjacielem – marszałkiem polowym Janem Christianem Smutsem. Przyjaźń przetrwała nawet śmierć brytyjskiego marszałka w 1950 r. Choć Lew z Afryki nie zarabiał zbyt wiele, to mógł liczyć na pomoc finansową ze strony dawnych wrogów – Brytyjczyków.
W latach 1928-1930 był posłem w Reichstagu z ramienia Niemieckiej Narodowej Partii Ludowej, złożonej z monarchistów. Lecz gdy przywódcą partii został Alfred Hugenberg, Paul odszedł z partii. Powodem były sympatie Hugenberga do partii akwarelisty. Wtedy też dołączył do Konserwatywnej Partii Ludowej. Spróbował swoich sił w wyborach z 1930 r., lecz nie dostał się do Reichstagu.
Znana jest jego niechęć do partii nazistowskiej i malarza. Była ona tak spora, że zaproponował swojemu krewnemu, Hansowi-Jurgenowi von Blumenthal koalicję antynazistowską. Znana jest dziś pod hasłem „Pakt Vorbeck-Blumenthal”. Nie chciał się wciągnąć w intrygi partii malarza, choć nie sprzeciwił się nadania mu tytułu „generała do specjalnych celów”. Nie wziął też udziału w żadnych działaniach wojennych II Wojny Światowej. Co innego jego dzieci, które poszły na wojnę w szeregach Wehrmachtu i zginęły na froncie.
Po klęsce Niemców w 1945 roku Paul von Lettow-Vorbeck wycofał się z publicznej działalności. Ponownie popadł w problemy finansowe wskutek powojennej inflacji w Zachodnich Niemczech i ponownie wspierali go finansowo Brytyjczycy, z którymi zmagał się podczas Wielkiej Wojny. Zmarł 9 marca 1964 roku w wieku 93 lat, przeżywając Smutsa o 14 lat. Do dziś jest to jedna z najciekawszych postaci historycznych w dziejach Niemiec.
-----------------------
BIBLIOGRAFIA:
„The German Freikorps 1918-1923” aut. Carlos Caballero Jurado, wyd. Osprey Publishing
„Afryka Wschodnia 1914-1918” aut. Paweł Brudek, wyd. Bellona
„Battle for the Bundu: The First World War in German East Africa” aut. Charles Miller, wyd. Macdonald & Jane’s
NETOGRAFIA:
"Division von Lettow-Vorbeck" - strona Axis History
*Choć wiele z nich było nazywanych także (!) od obszarów/miast, w jakich powstały (m.in. Freikorp Bamberg czy Freikorp Schleswig Holstein) czy nazwisk ich dowódców (np. Freikorp von Epp). Wiele z nich zasiliło potem szeregi Reichswehry.
**Jak też nazywano go w Niemczech
#historia #historiazarroyo #hitzarroyo
1be2c94c-afe3-4797-9030-1669fa10c5e2

Zaloguj się aby komentować