No to teraz klasyk, chyba każdy uwielbia. Ja jednak robię z dwiema różnicami niż większość społeczeństwa. Mianowicie, do zawijania używam nitki żeby się nie rozwalały oraz u mnie gołąbki występują w opcji "no tomato" czyliw sosie własnym z dodatkiem paru suszonych grzybków. Tak samo jak z papryką, najpierw piekarnik a później garnek i duszenie.
Nie to, że jakaś bojówka aby tomato ale tak wolimy.
Oczywiście jak przystało na faceta w kuchni, eksperymentowałem z różnymi rodzajami kapusty oraz nadzieniem ale jednak klasyczne z białej i mielone plus ryż wygrywają.
#gotujzhejto
41aab253-f069-4c84-ab4d-d542af04d40c
024b9d8d-91f2-4914-9d91-fff3ef8d4f07
8e3bf2eb-f535-4d21-93bd-11c319f3e80d
08de458f-1273-4d7e-9baa-b1a5e857668a
JMorrison

@Yakamoz ładne, opierdoliłbym

Zaloguj się aby komentować