Nie umiem zbytnio w hejto, więc nie wiem na jakim tagu zapytać, ale może okuratni użytkownicy z tagu #kononowicz mi pomogą.
Mianowicie zapewniałem mojej żonie wszystko, aby była szczęśliwa - zamknąłem ją w pokoju i dałem garść cukierków. Natomiast ona, gdy już się wydostała z pokoju, to do mnie z mordą przyszła i stwierdziła, że jestem nietypowy. Coś tam jeszcze mówiła, ale że sepleni to trudno było mi wszystko zrozumieć.
Jakieś rady? Co zrobiłem źle?