Najgorsze co mam ostatnio w głowie (po za pustką) to myśli natrętne. Czasami znikąd zupełnie się pojawiają, ja sobie powtarzam wtedy, żebym się uspokoił, że przesadzam. Budzę się rano i jeb, tak nagle w głowie odpala się ta sama kalka. Jakbym miał wytyczony schemat myślowy jak u małpy i trzymał się tylko jego. I tak się kręci, zdaję sobie sprawę jakie to głupie.
Jedna myśl od wielu lat mnie nawiedza i chyba już ze mną zostanie. Inna od niedawna, powinna ustąpić za jakąś dłuższą chwilę. Zabawne, jak niektórzy potrafią coś przeżywać, a inni mają w d⁎⁎ie/ jest to dla niech abstrakcyjne.
Człowiek o sobie myśli, że jest po prostu słaby. Ja w swoją słabość wierzę.
#przegryw