#muzykawolfika #muzyka #metal #deathmetal #blackmetal #behemoth


Straciłem Behemotha z horyzontu dobrych kilka lat temu, jeszcze przed "The Satanist".

Ostatnie płyty, przesłuchiwałem trochę z poczucia obowiązku, nic mnie tam nie zaskakiwało, wręcz sporo rzeczy odrzucało, plus postać Adama nie pomagała w odbiorze kapeli jako całości, mimo, że szanuję go za zmysł biznesowy i to jak zbudował markę Behemotha na świecie.


Ten kawałek jednak zaskoczył mnie pozytywnie. Jest w nim coś, czego od dawna nie słyszałem w ich muzyce, taka surowa dzikość i wkurw. Czy to tylko moje odczucie?


Behemoth - "The Shadow Elite"


https://www.youtube.com/watch?v=nJ7Ii5xXoJ0

Komentarze (6)

Modrak

@tomwolf e spoko. Mnie jakoś nigdy od behemotha nie odrzuciło a znam ich od lasów pomoża, ale wiem o czym piszesz, bo też mam kilka takich kapel (nieodżałowany Samael chociażby).

A teraz moim mega odkryciem jest też nasz rodzimy SZNUR - polecam, obczaj sobie.

tomwolf

@Modrak sprawdzę! dzięki \m/

skorpion

@tomwolf nic specjalnego, jak zwykle. przekombinowane na siłę.

nigdy sie chyba do nich nie przekonam

WysokiTrzmiel

Ja zaś uwielbiam Behemotha, tego dawniejszego. I loved you at your darkest i ten najnowszy album są okej. Tylko okej.

Nie wiem czy wyczerpała im się formuła, czy ja się starzeję. Nie słyszę już tego gniewu i buntu w świeżej formie.

Skrycie liczę na nowy album, który wgniecie mnie w podłogę jak niegdyś Demigod, czy Apostasy.

tomwolf

@WysokiTrzmiel albo "Evangelion", bo do poziomu "Zos Kia Kultus" to raczej nie będzie powrotu...

WysokiTrzmiel

@tomwolf Aleś mi przypomniał, dzisiaj posłucham Zośkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować