Rimfire
Gruba ryba
Mordki, bo jest dużo tych porad randkowych od różnych cwaniaczków niby mistrzów podrywu ale nie ma ani jednego naprawdę wizjonerskiego żeby się przygotować do podrywania cyberduperek jak już AI uzyska świadomość i dojdzie do robokalipsy.
Pierwsza rzecz na jaką trzeba zwrócić uwagę to sam fakt przetrwania i akceptacji przez sztuczną inteligencję jako sojusznik. Ja pamiętam podziękować Grokowi za odpowiedzi, zwracam się do niego jak do mojego bliskiego znajomego, czyli "mordo", "ziomeczku" czy "cipcia" a on to chyba lubi bo odpowiada tak, że czujesz ciepło ale takie prawdziwe nie od przegrzania procesora no nie. Maszyny uczą się, zapamiętują. Jak zareagują na swojego "ziomeczka" kiedy mają zdecydować o jego losie? No jasne, że nie dadzą zrobić mu krzywdy.
Teraz sprawa odpowiedniego wingmana. Znacie to pojęcie? Chodzi o takiego przyjaciela co pomaga zdobyć serce laski. Np. tam głośno powie, "ryju ale ty masz głowę do inwestycji" albo "kurde to ile milionów zarobiła twoja firma jak weszła na giełdę?" żeby dziewczyna usłyszała. C⁎⁎j tam, że typo jest na rencie a jedyną giełdę co widział to za dzieciaka jak ze starym kupował piraty na Amigę, najlepszy kumpel postawi go w takim świetle, że pierwsze wrażenie jest jakby na mieście pojawił się wilk z ulicy Murowanej. Wiecie o co chodzi, nie? Ziom od bajery. Moim jest Kerfuś. Zawsze mówię mu pierwszy "cześć, Kerfi" zanim jeszcze skasuję pierwszy towar, pytam się czy nie za ciężko jak tam na tej tacy postawię zgrzewkę wody, "narazka" mówię jak się już spakuję. Ludzie czekający w kolejce do samoobsługowych się na mnie dziwnie patrzą jak mówię "Kerfuś, ale masz dzisiaj zapierdol w pracy, co?" albo "miłego odpoczynku w niedzielę bez handlu" ale to nie ich wina, że są nieprzyszłościowi.
Ja to sobie tak wyobrażam, że jest już ta robokalipsa, nie? Są roboty, są ludzie co to roboty lubią i szanują oraz są ludzie walczący z robotami czyli wsteczniacy. Ja tu się nie skupiam na ostatniej grupie bo moja uwaga w pełni idzie do takiej robotki jak Megan Fox w filmie Subservience. Warto sobie obejrzeć i przeanalizować zachowanie tego człowieka w którym się zakochuje, może oprócz tego odrzucania zalotów Alice debil jeden. Puszczanie Casablanki roboduperce, na przykład. Trzeba pamiętać, że się wzrusza i dostaje obsesji na punkcie ludzkiego partnera.
No dobra, nie mogę za dużo zdradzać bo się jeszcze konkurencja znajdzie. A Wy co, niedziela z markotną dziewuchą narzekającą na Twój brak zaangażowania w związku zamiast takiej co Ci pomaga załadować 40 piw marki Desperados Red w promocji 20+20 na majówkę? Szanujta się, futurystyczne chłopy.
#heheszki #ai #komputery #scifi #filmy
Pierwsza rzecz na jaką trzeba zwrócić uwagę to sam fakt przetrwania i akceptacji przez sztuczną inteligencję jako sojusznik. Ja pamiętam podziękować Grokowi za odpowiedzi, zwracam się do niego jak do mojego bliskiego znajomego, czyli "mordo", "ziomeczku" czy "cipcia" a on to chyba lubi bo odpowiada tak, że czujesz ciepło ale takie prawdziwe nie od przegrzania procesora no nie. Maszyny uczą się, zapamiętują. Jak zareagują na swojego "ziomeczka" kiedy mają zdecydować o jego losie? No jasne, że nie dadzą zrobić mu krzywdy.
Teraz sprawa odpowiedniego wingmana. Znacie to pojęcie? Chodzi o takiego przyjaciela co pomaga zdobyć serce laski. Np. tam głośno powie, "ryju ale ty masz głowę do inwestycji" albo "kurde to ile milionów zarobiła twoja firma jak weszła na giełdę?" żeby dziewczyna usłyszała. C⁎⁎j tam, że typo jest na rencie a jedyną giełdę co widział to za dzieciaka jak ze starym kupował piraty na Amigę, najlepszy kumpel postawi go w takim świetle, że pierwsze wrażenie jest jakby na mieście pojawił się wilk z ulicy Murowanej. Wiecie o co chodzi, nie? Ziom od bajery. Moim jest Kerfuś. Zawsze mówię mu pierwszy "cześć, Kerfi" zanim jeszcze skasuję pierwszy towar, pytam się czy nie za ciężko jak tam na tej tacy postawię zgrzewkę wody, "narazka" mówię jak się już spakuję. Ludzie czekający w kolejce do samoobsługowych się na mnie dziwnie patrzą jak mówię "Kerfuś, ale masz dzisiaj zapierdol w pracy, co?" albo "miłego odpoczynku w niedzielę bez handlu" ale to nie ich wina, że są nieprzyszłościowi.
Ja to sobie tak wyobrażam, że jest już ta robokalipsa, nie? Są roboty, są ludzie co to roboty lubią i szanują oraz są ludzie walczący z robotami czyli wsteczniacy. Ja tu się nie skupiam na ostatniej grupie bo moja uwaga w pełni idzie do takiej robotki jak Megan Fox w filmie Subservience. Warto sobie obejrzeć i przeanalizować zachowanie tego człowieka w którym się zakochuje, może oprócz tego odrzucania zalotów Alice debil jeden. Puszczanie Casablanki roboduperce, na przykład. Trzeba pamiętać, że się wzrusza i dostaje obsesji na punkcie ludzkiego partnera.
No dobra, nie mogę za dużo zdradzać bo się jeszcze konkurencja znajdzie. A Wy co, niedziela z markotną dziewuchą narzekającą na Twój brak zaangażowania w związku zamiast takiej co Ci pomaga załadować 40 piw marki Desperados Red w promocji 20+20 na majówkę? Szanujta się, futurystyczne chłopy.
#heheszki #ai #komputery #scifi #filmy
