Mój sen sprzed chwili:


Byłem w sklepie rowerowym i wychodziłem z jednym używanym szaramy szosowcem ( nie wiem jak się tam znalazłem) zahaczyłem o inne i się kilka przewróciło - jakiś typ poprosił " poda mi pan tamtą ramę. I mu podałem.


Jadę sobie ulicami i zatrzymuje mnie jakaś baba: Czemu pan kłamał że i pana woda ciągle leci" no leci, ja nie mam przerw w dostawie)( za c⁎⁎ja nie wiem oco chodziło xD)

Pojechałem z nią tam gdzie pompy etc: i patrzę jak policja zatrzymuje typa na motorze.

Myślę sobie jadę dalej, ale zanim odjechałem przedni hamulec odmówił udziału w hamowaniu - c⁎⁎j nie ma górek jadę, mijam policję.

Nagle zapierdalam z górki i hamuje dodatkowo butem przednie koło - uff osrany już na prostej.


Nagle widzę w oddali grupkę ludzi - próbują złapać krowę. To też zaczynam machać ręką by kierowcy za mną zwolnili. Jedno niebieskie auto przejechało.

Nagle mija mnie BMW a tam naprzeciwko inny kierowca robi unik przed krowa i oba samochody czołówka... krowy ( no nagle były dwie xD) wskoczyły na maskę tych samochodów.


Masakra jakaś. Ludzie krzyczą, a jeden typ mówi: w tym BMW 4 dzieci...I patrzy do typa z Renga ( pana pies nie ma pasów)

Typ z Renga - pies nie ale dzieciom z tyłu nic się nie stało, a pies to i tak druga kategoria w świecie


Myślę o k⁎⁎wę chodzi i próbuje dzwonić po pomoc. Nie mogę dzwonić bo " abonent prowadzi teraz rozmowę" c⁎⁎j zbieram graty z jezdni...


Patrzę a tam wszyscy nagle się biją: nagle pojawiło się że 200 osób i wszyscy się biją

Odwracam głowę za mną stoi typ z rowerowego i mówi: brałeś udział w kradzieży wydając złodziejowi ramę roweru

XD


Obudziłem się mokry😆


#sen #cotusieodpierdala

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować