#milosnicykloca
Zaczynam imprezkę, nie jestem tu sam Jest nam trochę zimno, znamienny to fakt To środek miasta i ciemno jest tu Pokaz piromanii by przydał się znów Race, to za mało, za mały jest dym Niech spłonie dziś wszystko, jak Drezno i Rzym Impreza jest duża, a miała być mała Jest pełny spontan, ja szluga odpalam! 2 Zaciąga się dymem lecz to nie szlug płonie Na samybol zarazy przyszedł dziś koniec Ogień tysiącem kolorów się mieni Dziś w mieście się bawią ludzie wkurwieni Ogień wsciekłości dziś strawi wszystko I patrzę z uśmiechem na to widowisko Przed mniejszościami, władza się kaja A mi jest ciepło, ja szluga odpalam! 3 Tęczowa szustka idzie dziś z dymem Czerwonej przychodni to też nie ominie My chcemy ognia i dobrej zabawy Ootoczyć w kółko i w kurwę spalić Niech dzisiaj wolne mają strażacy Po co przeszkadzać gdy tłum się bawi Jestem w tym tłumie, do pieca dokładam Cieszy mnie to wszystko, ja szluga odpalam! 4 Jestem naćpany, jak na rajdzie wściekłości Dziś pożre wszystko ogień normalności Nie jestem samotny w amoku rozbawienia To skłot i tęcza w popiół się zmienia Mniejszość na siłę narzuca swe zdanie Jedyną drogę jest podpalanie Potędze ognia dziś cześć i chwała Rzucam mołotowa i szluga odpalam!

Zaloguj się aby komentować