Miało być 9 utworów na płycie, a będzie... 10
Dzisiaj rano dostałem ogromnego natchnienia i w ciągu 3 godzin od zera zrobiłem krótki, 2 minutowy utwór, który wypełni drugą część płyty i będzie (bardzo) szybkim przerywnikiem. Jak kończyć, to z przytupem, a tego typu utwór się przyda na tej płycie i dopełni jej wszechstronne brzmienie.
Korzystając z ciszy wyborczej, to dobry moment aby oficjalnie pochwalić się Wam okładką i tytułem. Dajcie znać co sądzicie - wiem, że nie jestem najpiękniejszy na świecie, ale to kolejna moja inspiracja Markiem Bilińskim.
Nie ogłaszam jeszcze daty premiery. Finalizuję mastering - w ciągu tylko ostatniego tygodnia wprowadziłem kilkadziesiąt zmian w utworach, tak by brzmiały spójniej i bardziej profesjonalnie. Wiem, że mogę tak w nieskończoność... ale jestem bliski osiągnięcia efektu, który uznam za wystarczający by pchnąć sprawę dalej. Doszedłem do wniosku że nie będę gonić żeby na siłę wydać ten album jeszcze w czerwcu i prawdopodobnie będzie to początek lipca.
To by było chyba na tyle. W ogóle - chciałbym Was bardzo zachęcić do zadawania pytań o to jak powstawał ten album, o produkcję muzyki w ogóle. Chętnie na wszystkie odpowiem, jeśli tylko Was to ciekawi.
Dobrego popołudnia!
#tworzeniemuzyki #produkcjamuzyki #tworczoscwlasna #nootmusic

