Mam przyjemność stworzyć post, który życie pisze od 4 miesięcy. Przed państwem
Conklin Duraflex Elements Fire vol. 1.5 - czyli kontynuacja oryginału. Wrzucam całość, bo pierwszego i tak prawie nikt nie widział. A jak widział, to pewnie nie pamięta, więc może sobie przypomnieć. A jak nie chce sobie przypomnieć, to może przewinąć do kolejnego pogrubienia.
Conklinowski flexujący brat Conklina Duragraph. Był widoczny w moim pierwszym poście w społeczności, bo był najnowszy XD. Zacznijmy może od zalet.
Przychodzi w pięknym pudełku, bardzo ładnie wykonanym i solidnym. Pióro jest bardzo atrakcyjne wizualnie, z wykonane z trójkolorowej żywicy (a dokładnie dwukolorowej czarny, czerwony i reszta przezroczysta) pozwala zerknąć co kryje się pod korpusem i pod skuwką. A co się kryje pod korpusem? A dołączony do zestawu bardzo wygodny w obsłudze i dobrze wykonany konwerter, który jest gwintowany i wkręcany, więc jak ktoś się boi, że mu nabój wypadnie, to ten nie wypadnie za nic 
Pióro ze stalówką Flex, która jest dość sztywna, ale nie bardzo sztywna i zostawia za sobą całkiem fajną wariację. To tym piórem napisałem sentencję, która miała się później okazać 1/3 mojej aktywności na hejto.
No właśnie. Z tym że. Pióra flex mają to do siebie, że zostawiają za sobą dużo atramentu. Zostawiają dużo, czyli potrzebują dużo. Czyli powinny dostawać dużo. GNOJE Z CONKLINA DALI TAM TEN SAM FEED (Feed = spływak = ten plastik, po którym atrament spływa na stalówkę) CO W DURAGRAPHIE I TYLKO STALÓWKĘ DALI FLEX. Czyli feed nie ma wsytarczających możlowości przerobowych, żeby zaspokajać potrzeby stalówki. Kilka linii, kilka szlaczków i zapas który zaciągnął feed się kończy, z pustego Salomon nie naleje, pióro przestaje pisać. Jedyne, co można w tej sytuacji zrobić na już na teraz, to odkręcić korpus, pchnąć konwerter i zalać feed. Niestety po takim zabiegu co prawda pisze i flexuje, ale zostawia za sobą horrendalnie mokry ślad i wręcz kapie, więc takie rozwiązanie jakby go prawie nie było. Co ciekawe podobno w nowych Duraflexach ze stalówką Jowo Omniflex ten problem nie występuje.
No to teraz co można z tym zrobić. Szukałem, znalazłem, są tacy, którzy sami poszerzają rowki w spływaku, żeby zapewnić większy przepływ. Można też znaleźć specjalistę (mamy ich kilku w kraju) który to ogarnie za nas. No to postanowiłem spróbować - albo poprawię, albo i tak muszę wymienić.
Tak że ten.
Ten, czyli druga część historii, bo po 4 miesiącach udało mi się dorwać Jowo Omniflex.
Po pierwsze - jest ładna. Bardzo ładna. Zdecydowanie ładniejsza, niż oryginalna, stara wersja. Po drugie - sunie po papierze jak marzenie. Przychodzi w pakiecie razem z feedem, który jest gwintowany, więc wystarczy wykręcić, wkręcić i bam - gotowe. Odpakowałem, wkręciłem zacząłem się bawić. Omniflex - no omni może i owszem. Flex już gorzej. Nie jest tak, że go w ogóle nie ma, no ale mogłoby być lepiej. Chociaż gdyby było, to pewnie szybko by się kończył atrament w spływaku.
No i właśnie, bo o to się wszystko rozchodzi. Wziął mi się debil "wyczerpał" w trakcie pisania. Raz, drugi, nawet przy szybkim kreśleniu bez flexu wykończyło go tempo. Miałem zrobić porównanie z Noodler'sem Ahabem, ale jak robić porównania, to solidnie. Więc wyczyściłem Jowo, napełniłem takim samym atramentem jakim zatankowany jest Ahab (tanie Hero Blue-Black) i próbujemy jeszcze raz.
Jak renkom odjoł. Tak to pierwotnie napisałem. Ale pobawiłem się jeszcze i jednak kurwa nie odjoł. Jest lepiej, nawet znacznie, tak jak znacznie lepiej jest w porównaniu ze starą stalówką, ale nadal potrafi się wykończyć. Pisząc normalnie raczej nie powinno być problemu, chyba że ktoś bardzo szybko pisze. Co do flexa - Będzie. Chyba że ktoś bardzo powoli pisze.
Wniosek 1 - Jowo Omniflex daje radę. Ale nie koniecznie jako flex.
Wniosek 2 - atrament Sheaffer Inferno mnie wkurwia.
Dziękuję za uwagę.
Zdjęcia:
  1. Conklin Duraflex + Jowo Omniflex
  2. Jowo Omniflex
  3. Nowa vs Stara (PS stara rozwalona, bo się wkurwiłem i wygiąłem)
  4. Jowo Omniflex - Flex
  5. Stara Stalówka - Flex
#ciekawostki #piorawieczne
c9aee811-8469-48c2-b1b2-4f646629a067
92292e8c-5ebe-4e69-920d-5dc377d8556d
f49c2666-ae3f-4caf-bd39-41ab796466b2
48e7187f-8415-4ddf-9084-722f68d8aa8f
b0ddaace-3586-410f-8878-7ec8a15e4eab
To_Stan_Umyslu

@Rozpierpapierduchacz przez Twoje wpisy tutaj, mam aktualnie 4 pióra wieczne. Zacząłem też pisać nimi różne rzeczy w notatniku, zamiast na kompie czy w aplikacjach. Ode mnie masz zawsze pioruna.

Może napiszesz coś o atramentach do piór? Bo ja na razie tylko naboi używam.

Rozpierpapierduchacz

@To_Stan_Umyslu Screena tego komentarza będę nosił jak odznakę XD


Atramentów mam 6, wiem o nich tyle ile wiem, czyli niewiele. Ale co wiedziałem, to opisałem o tu https://www.hejto.pl/wpis/kilka-osob-pytalo-mnie-o-atramenty-wiec-dzisiaj-bedzie-wpis-laczony-pokaze-wam-m


Wrzuć potem co masz, pochwal się ludziom

To_Stan_Umyslu

@Rozpierpapierduchacz mam zwykłego Parkera, z którego jestem niezadowolony. białe Kaweco Sport, Kaweco Collection cyan i najfajniejsze że wszystkich Kaweco Steel Sport. Zdecydowanie cięższe niż te plastikowe i bardzo fajnie nim się pisze.

W tym tyg przyszły do mnie pióra z aliexpress i jestem pozytywnie zaskoczony jakością wykonania. Co prawda jeszcze za dużo nimi nie pisałem, ale samo wykonanie bardzo solidne.

Zaloguj się aby komentować