Mam pewien problem z adopciakiem (suczka, kundelek ok. 1.5 roku, mam ją od 4 miesięcy). Do tej pory bardzo chętnie chodziła na spacery, jednak w poprzedni weekend to się zmieniło. Podczas dwóch spacerów usłyszała bardzo głośny huk. Psiak zaczął panikować i położyła się na trawie. Próbowałem ją uspokoić, w końcu wstała i zaczęła ciągnąć w strone domu. Teraz jeśli widzi że idziemy w strone miejsca gdzie spanikowała to się mocno zapiera, uszy kieruje do tyłu i ma podkulony ogon (nigdy wcześniej tak nie robiła). Widać że jeszcze odczuwa strach z tym miejscem. W inne kierunki trochę niechętnie ale jednak idzie. Jest strasznym łasuchem, uwielbia węszyć w trawie za smaczkami, ale kiedy jest "zaparta" zupełnie nie reaguje na to i tylko chce wrócić w kierunku domu. Jak mogę jej pomóc przezwyciężyć ten strach?

#pies #psy
Seraphiel

Ja swojego wdrażalem przed sylwestrem puszczając codzien coraz głośniej jakieś nagrania fajerwerków z YT. Na początku już po paru sekundach widać było mocna panikę, więc smaczek i koniec. Po parunastu dniach yt walił tak że meble się przesuwały, a pies nie reagował strachem. Nie jestem żadnym behawiorystą jak coś, od początku pies też był u nas.

kiri

@BetonowyBrodaczBezAfro daj jej czas, nie ma co na siłę jej ciągnąć.

Lepiej teraz skup się na przygotowaniu jej przed sylwestrem, możesz zacząć nad ogólną praca z odwrazliwianem na dźwięki i budowaniem pewności siebie.

Zaloguj się aby komentować