LXXXVIII (CXI) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto

#stefeksiewspina


Ależ się upodliłem! Wydawało mi się, że w sumie nic takiego, ale zacząłem od mocniejszych wstawek z typową (pięciominutową) przerwą, ale pod koniec, gdy już zszedłem na łatwiejsze problemy, skończyło się to sporą ilością prób z mniejszym restem. Owszem, siódemka wpadła fleszem, to sobie zapisuję. Znalazłem jednak kilka łatwiejszych problemów, które wymagały uwagi i kilku prób (i szczotkowania).


Znowu wspinanie w towarzystwie młodzieży, podziwiam zacięcie, wygląda na to, że kamienie już się rozpędziły i lawina jedzie sama. Nawet były wstawki w palczaste krawądki, ciekawe czy dziś boli.

Statyczny_Stefek userbar

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować