LXXXI (CVI) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Wyjście na rozruszanie się po trekkingu. Trzy opisane wcześniej dni jednak dały w kość i aż do piątku profilaktycznie zrobiłem sobie rest. W czwartek były pompki, wczoraj w końcu wspinanie. Miało być lekko, skończyło się na rozpracowaniu kilku problemów i przejściu trochę poza granicę przyzwoitości - ani wystarczająco resta na siłę, ani wystarczająco mało (i łatwo) na wytrzymałość siłową.
