LXXVI (CI) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Luźniutkie bulderowanie po wyjeździe. Masa nowych problemów, większość (zaskakujące!) bardzo pluszowa. Masa też ludzi, jakby cała okolica postanowiła ruszyć i spalić długoweekendowe grille akurat dziś. Masa też samobójców wstawiających się pod osobami, które się wspinają (a grawitacja to straszna świnia).
Ogólnie miło, bez spiny, tak akurat żeby zapracować na drugi jogurt do kolacji

