Kurde, dalej organizm się nie przestawił z innej strefy czasowej. W piątek byłem 23 godziny w podróży. Później spałem w nocy 3 godz.
Extra drzemka w niedzielę popołudniu. A dzisiaj znów krótkie spanie bo ostatnie 2 tygodnie o tej porze to ja już się do lunchu szykowałem.
#niewiemjakitag