Kraków. Nie żyje Ukrainiec, który podpalił się przed konsulatem Ukrainy.
Mężczyzna narodowości ukraińskiej miał krzyczeć, że "aresztowali mu pieniądze na Ukrainie i nie ma za co żyć" - dowiedział się od jednej z kobiet obecnych na miejscu Polsat News. Swoje słowa kierował do zgromadzonych przed budynkiem konsulatu Ukraińców.
Wylał na siebie środek, który pachniał benzyną i powiedział, że ma jakieś pretensje do tego konsulatu, że nie dostaje pomocy, że dziesięć lat walczy z korupcją - przypomina sobie świadek zdarzenia. - Nic nie mówił o wojnie, ani o Ukrainie. Miał tylko swoje prywatne pretensje - dementuje wcześniejsze doniesienia mediów kobieta.
#ukraina #wiadomoscipolska #bezsciemy #polska
