Komentarze (2)

atos

O co w tym wszystkim chodzi, mogliśmy tylko podejrzewać, ale kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, przemawiając ostatnio w Bundestagu pozbawił nas resztek gdzieś tam jeszcze drzemiącej nadziei, ze może rzeczywiście UE troszczy się o tę europejską solidarność, oznajmiając z dziecięcą szczerością, że chodzi o interes Niemiec i ogłaszając swój sukces głównego architekta tych rozwiązań:


Nowy i sprawiedliwy system odciąży też Niemcy, ponieważ do tej pory byliśmy głównym celem w dużej mierze niekontrolowanej migracji wewnętrznej w strefie Schengen.<br />

Tutaj ujawnił się trzeci rodzaj amnezji, oprócz tej następczej i wstecznej, czyli amnezja polityczna, bo Scholz zapomniał, któż to jest odpowiedzialny za tę „niekontrolowaną imigrację” . No to przypominam – w 2015 roku, jego poprzedniczka, kanclerz Angela Merkel mówiła:


Damy radę. Niemcy są silnym krajem, migranci i proces ich integracji to szansa dla Niemiec.<br />

Teraz tę „szansę” Niemcy chcą dać także innym krajom, przede wszystkim tym, które nie otworzyły szeroko drzwi dla nielegalnych imigrantów i nie odczuwają skutków tej „Integracji”, widocznych na ulicach i przedmieściach Berlina, Paryża i innych miast europejskich, do których drzwiami otwartymi przez Angel Merkel napłynęły dziesiątki tysięcy nielegalnych imigrantów.

bleblebator-bombambulator

Przymusowa relokacja ma służyć wyłącznie niemcom.

Nam oddadzą nierobów, sami wezmą ukraińców

Zaloguj się aby komentować