Kochani moi, w lato sobie pierwszy raz zjarałem tak faktycznie pół skręta zmieszanego z tytoniem w proporcjach pół na pół. Po jakoś 15-20 min mnie dosłownie zmiotło z mapy, tzn miałem takie uczucie jakby mój duch wychodził poza ciało i się unosił do góry na jakieś 2-3 metry, ja wszystko widziałem z perspektywy tego ducha, po czym wracałem do swojego ciała, działo się tak co średnio 5 sekund przez powiedzmy 3-4 minuty. Bardzo dziwne doświadczenie, później tak jakby faza trochę zeszła i bawiłem się na koncercie już super, jak tylko był drop jakiejś muzyki to czułem się bardzo euforycznie. Potem jeszcze w domu sobie słuchałem muzyczki to też pod wpływem marihuaen były dużo fajniejsze odczucia.
Jednak troche się wystraszyłem tym stanem co mój duch uciekał z mojego ciała, dlatego od tamtej chwili nie spróbowałem thc ponownie. Co myślicie mircy? Taka odklejka to norma? Czy już dać sobie z tym spokój by nie pchać się w jakieś derealizacje czy inne schizo?
#marihuana #thc #narkotykizawszespoko #pytanie
atipicadepressio

@Kruszynka_Rdzawoczulka Powiedziałbym że to jakaś maczana ale sam miałem podobny stan raz jak sie zjarałem tematem z Holki. Od tamtej pory nic mi sie nie stało a tolerka mi mocno wzrosła więc możliwe że po prostu przyjąłeś za dużo. A tak wogóle to: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

3bbdf09f-1ede-4ad4-9bc0-0dec00ed539e
Pod_kop

@Kruszynka_Rdzawoczulka pierwsze fazy już nigdy nie wrócą. Pamiętam moje. Np upaliliśmy się w lesie. Jak się wczytało to miałem wrażenie, że kolega wygląda jak małpa heh uszy mu tak śmiesznie odstawały. Generalnie planeta małp

Zaloguj się aby komentować