Kochani chciałbym zwrócić uwagę i trochę się pożalić przy okazji na obecna sytuacje na drogach. Jeżdżę dość dużo samochodem po całej Polsce. Odwiedzam różne miasta, większe i mniejsze. Zwróciłem jednak uwagę, ze szczególnie w tym roku przejścia dla pieszych stały się niesamowicie niebezpieczne. Wieczorem robi się już ciemno około godziny 16. Światła w autach coraz mocniejsze, coraz więcej kierowców ma je ustawione zle. Jeden oślepia drugiego nawet na prostej drodze. Tym czasem na przejściach ludzie pod wpływem pierwszeństw przestali całkowicie myśleć. Już nikt praktycznie nie zatrzymuje się przed pasami, żeby rozejrzeć się czy coś jedzie, czy może przejść. Teraz 90% wchodzi bez najmniejszego spojrzenia w lewo lub w prawo. Pamietam jeszcze jak w podstawówce uczono nas, żeby spojrzeć w lewo, później w prawo, a na końcu jeszcze raz w lewo. Dopiero można było przejść. Obecnie coś takiego nie istnieje. Piesi ubrani na czarno od stop do głów wpadają na pasy bez chwilo namysłu. Najbardziej jednak zastanawia mnie nie rozglądanie się na drodze dwu czy trzypasmowej gdzie przechodząc przed zatrzymanym samochodem na pierwszym pasie ignorują spoglądanie na kolejne pasy. Samorządy także się nie popisują bo starając oszczędzić na energii wyłączają wcześniej lampy bądź są one jak by przyciemnione. Czasami na prawdę nie widać nic. Kochani nie ważne czy jesteście kierowcami czy pieszymi uważajcie na siebie. Lepiej się rozejrzeć niż zostać uderzonym przez pędzące auto. Jeżeli macie dzieci przypomnijcie im te proste zasady przejścia przez drogę. Najważniejsze, pieszy widzi samochód, jednak kierowca nie zawsze musi widzieć pieszego. #polskiedrogi
