Kilka miesięcy temu czytałem takie wyliczenie że spośród 705 europosłów 17% czyli około 120 ma jakiś zatarg z prawem, są o coś oskarżeni, w jakiejś sprawie toczy się przeciw nim śledztwo. Tu wiadomo że my, Polacy, mamy czwórkę z PiS-u oskarżoną o przestępstwo polubienia czegoś w internecie.
Nie wiedziałem natomiast że tam jest tak grubo, bo ciekawe są statystyki opracowane na podstawie anonimowych ankiet wśród pracowników europarlamentu, którzy codziennie mają stycznośc z tymi 705 europosłami. Około 50% ludzi zatrudnionych do pracy w europarlamencie skarży się na mobbing psychiczny w miejscu pracy, 15% doświadczyło w europarlamencie molestowania seksualnego a 8% zaznało przemocy.
Wyobrażacie sobie zakład pracy w którym są takie statystyki przestępstw? Przecież to jakaś patologia jest a oni to nazywają parlamentem.
#przemysleniazdupy #uniaeuropejska